Tuesday 23 April 2013

I'm back :)

Wreszcie z powrotem - długo milczałam bo moje dzieciątko zaśliniło wszystkie ładowarki do laptopa i nie mogłam go uruchomić!:) Takie uroki - jak dziecko ząbkuje, to wszystko bierze do buzi! Ostatnio ją przyłapałam jak próbowała ugryźć gumę od pralki!

Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku moje kochane Mamuśki - wiosna wreszcie zawitała do Anglii (mam na myśli, że mniej pada:) - słoneczko świeci, ptaszki śpiewają - aż się człowiekowi chce żyć! Kiedy tylko możemy wychodzimy z Selenką na spacery, uwielbia je! Całą drogę jej śpiewam albo opowiadam o wszystkim dookoła. Prawie zawsze przechodnie się do mnie uśmiechają:) Bardzo mi się to tu podoba.




Moje dzieciątko już niedługo skończy roczek! Niesamowite jak ten czas leci - zwłaszcza z takim małym szkrabem! Wspaniale jest patrzeć ile ona się przez ten rok nauczyła - od bezbronnego maleństwa po małą rozrabiakę - goniącą na czworakach kota po całym mieszkaniu! Ehh ale mi się dzisiaj zebrało:)


Sunday 14 April 2013

Rozszerzanie diety - drugi tydzień

Po tygodniu kleiku ryżowego czas na bardziej ekscytujące pokarmy! W drugim tygodniu porcję kleiku przełożyłam z popoludnia na porę śniadaniową, a na obiad zaczęłam Selence serwować przeciery warzywne i owocowe. Ogólnie lekarze zalecają żeby nowy pokarm wprowadzać przez 3 dni i obserwować czy nic się z dzieckiem nie dzieje (np. czy nie dostało w tym czasie wysypki). Chodzi o to, że jeśli wprowadzimy więcej niż jeden nowy pokarm to trudniej będzie nam wyłapać, który z nich uczula dziecko. Niektórzy lekarze jednak twierdzą, że jeśli w rodzinie nie było wcześniej żadnych alergii, to można dziecko zaznajamiać z nowymi daniami wcześniej. Ja na początku dawałam Selence ten sam pokarm przez 2 dni, a potem jadła już nowe rzeczy dzień po dniu.

Na początek poszła marchewka - ugotowana na parze (bo tak zdrowiej, a zwykły steamer - bez żadnych bajerów) można dostać w Tesco już za około 10 funtów) - zmiksowana w blenderze na papkę z moim odciągniętym mlekiem. Odłożyłam porcję dla Selenki, a to co zostało zamroziłam w specjalnych pojemniczkach (o których pisałam w poprzednim wpisie). Selenka zaciekawiona zjadła ze smakiem:). Potem przygotowałam w ten sam sposób korzeń pietruszki, ale tym Selena nie była zachwycona, uwielbiała za to brokuły i gruszki!

Mimo że w Polsce pierwszym pokarmem podczas rozszerzania diety często jest starte surowe jabłko - ja w tych pierwszych tygodniach podawałam Selence przeciery owocowe przygotowane tak jak warzywa - czyli ugotowane na parze. Warto wiedzieć, że lekarze zalecają, aby najpierw podać dzieciom warzywa - owoce są słodkie i dziecko przyzwyczajone do słodkiego smaku może nie chcieć jeść później - nie tak słodkich - warzyw.

Warto jak zawsze poszperać w internecie o rozszerzaniu diety - jest bardzo dużo ciekawych stron. Te przydatne linki o rozszerzaniu diety poleciła mi moja przyjaciółka:


http://www.wodadladziecka.pl/expert_articles/tabela-wprowadzania-pokarmow-u-dzieci

http://www.osesek.pl/podstawy-zywienia-dziecka/co-kiedy-w-diecie-dziecka/166-produkty-spozywcze-w-diecie-dziecka-ktore-ukonczylo-6-miesiac-zycia.html


Ja korzystałam także z poradnika firmy 'Cow&Gate' (o którym również w poprzednim wpisie - '5 step weaning plan' - czyli rozszerzanie diety krok po kroku) i z książki Annabel Karmel 'New complete baby and toddler meal planner', w której znalazłam mnóstwo przepisów od tych pierwszych podstawowych aż po takie, które może jeść cała rodzina.

Thursday 4 April 2013

Rozszerzanie diety - początki

Rozszerzanie diety dziecka wcale nie jest takie łatwe jak mogłoby się wydawać. Naprawdę myślałam, że nie ma nic prostszego! Kiedy jednak przyszła pora na wprowadzenie nowych posiłków do diety Selenki - w głowie pojawiało mi się pytanie za pytaniem. 

Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, aby przez pierwsze 6 miesięcy karmić maleństwo mlekiem - oczywiście najlepiej mlekiem matki. My wytrzymałyśmy równo co do dnia! Tydzień przed ukończeniem przez Selenkę 6 miesiąca pojechałyśmy do Baby Clinic zasięgnąć rady jak zacząć. Panie były dla nas bardzo miłe, nie mogły uwierzyć, że 6 miesięcy Selena była karmiona wyłącznie mlekiem z piersi (w tym momencie napuszyłam się jak paw:) i dały nam pakiet ulotek dotyczących rozszerzania diety. Zaleciły, aby przez pierwszy tydzień dać Selenie jedną porcję kleiku ryżowego dziennie. 

Najpierw oczywiście pojechałyśmy na zakupy - byłam prawie tak samo podekscytowana, jak kiedy kupowałam pierwsze rzeczy dla maleństwa! Kupiłyśmy:

1) łyżeczki - specjalne gumowe, żeby nie poraniły delikatnych dziąsełek - najlepsze jakie widziałam można kupić w Bootsie - firmy Vital Baby;
2) miseczki z zasysającym się dnem (też firmy Vital Baby) - choć te przydały mi się dopiero kilka miesięcy później;
3) specjalne pojemniczki do zamrażania papek (troche większe od kostek do lodu (najtańsze i bardzo dobrej jakości można dostać w Asdzie - Little Angels Freezer Pots);
4) małe pojemniczki z pokrywką Tommy Tippee (Food Pots) - też do zamrażania jedzenia - ja podawałam w nich Selence pierwsze porcje jedzenia, a teraz z nich pije);
5) kubeczek do picia (żadnych butelek!:) - Tommee Tippee Essentials First Cup, z dzióbkiem, z którego swobodnie płynie napój;
6) laktator do odciągania mleka, które dodawałam do kleiku na początku i później do papek warzywnych - żeby jedzenie miało znajomy smak. Świetnie sprawdził się Philips Avent Comfort Manual Breast Pump, który kupiłam po bardzo przystępnej cenie na Amazonie;
7) dużo śliniaków:) na początku Selenie było wszystko jedno - teraz lubi tylko te tetrowe zakładane przez głowę - z kolei bardzo nie lubi tych z plastikowym podbiciem:)
8) wysokie krzesło - o ile dziecko już samo siedzi. Selenka jeszcze wtedy trochę niepewnie siedziała sama, ale w krześle nie było problemów. My kupiliśmy krzesło rekomendowane przez większość mam na forach, które czytałam - Antilop z Ikei. Przede wszystkim jest bardzo tanie, i mimo że wygląda dość niewygodnie - Selena je uwielbia. Poza tym jest bardzo łatwe w utrzymaniu czystości. Super zakup!
9) Kleik ryżowy czy Baby Rice - Bobovita czy Cow&Gate - skład jest taki sam. Najważniejsze żeby nie było żadnych sztucznych dodatków. 

I to chyba tyle....

Zamówiłam sobie również świetny poradnik firmy Cow&Gate '5 step weaning plan' - oczywiście za darmo:) Jest bardzo ładnie wydany i mimo że wysyła go firma produkująca gotowe jedzenie dla dzieci - jest pełen przepisów kulinarnych. Można go zamówić na stronie:

https://www.cowandgate.co.uk/order_weaning_plan